29/05 Metronomy - Lately
- douslyszenia
- 21 cze 2019
- 1 minut(y) czytania
W tym wideoklipie pojawia się obiekt, którego przeznaczenie dla niektórych pokoleń może już być tajemnicą. Obiekt, do którego przewijania zdarzało się używać siły mięśni i ołówka, a który pochodzi z czasów, gdy nieodłącznym przyjacielem wielu nastolatków był walkman.
Sama mam w mieszkaniu jeszcze całkiem sporą kolekcję kaset magnetofonowych, mało tego, walkman też przetrwał (choć nie jestem pewna, czy działa). Zdaję sobie sprawę z tego, że w dobie YT i serwisów streamingowych bardzo trudno jest znaleźć jakiś powód, by przerzucić się na ten nośnik - chyba że ktoś żywi do niego ogromny sentyment (czyt. porusza się ekskluzywną limuzyną, która ma wyłącznie czytnik kaset) - więc nawet nie zamierzam jakoś specjalnie do tego namawiać.
Z Metronomy może być trochę tak, jak z tą kasetą magnetofonową. Jeżeli ktoś nie zna dorobku fonograficznego tej grupy i zdarzy mu się usłyszeć przypadkiem Lately, to zapewne trochę pobuja w rytm głową, potupie nóżką, po czym wzruszy ramionami i przejdzie nad tym do porządku dziennego - potraktuje ten utwór wyłącznie jako ciekawostkę. Ktoś taki jak ja, kto darzy ich ogromną sympatią, po przesłuchaniu po raz pierwszy westchnie i rzuci - kochani, nie wygłupiajcie się, tylko dawajcie nowy album. Szybko. Ach, pojawia się i zasadnicza różnica w całej tej kasetowomagnetofonowej analogii. Do przesłuchania dorobku Metronomy zdecydowanie namawiam.
Comments